Przejdź do głównej zawartości

Każdy z nas jest święty

Chociaż Agata Duda-Gracz na stałe nie jest związana z żadną szkołą teatralną, to cyklicznie wraca do pracy nad spektaklami dyplomowymi. W tym roku, wraz ze studentami warszawskiej Akademii Teatralnej, zajęła się tematyką świętości powszedniej.

Spektakl Ustawienia ze świętymi, czyli rozmowy obrazów powstał w wyniku współpracy trzech różnych instytucji – Akademii Teatralnej w Warszawie, Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi oraz Festiwalu Czterech Kultur, którego kuratorką była w tym roku Agata Duda-Gracz. Ten typ współpracy otwierał przed studentami i realizatorami nowe szanse. Adepci sztuki aktorskiej mogli zaprezentować się na dwóch scenach – łódzkiej i warszawskiej, a dzięki potrójnemu finansowaniu, twórcy mieli większe możliwości, niż zazwyczaj bywa to przy dyplomach. Dodatkowo sytuacja, w której premiera spektaklu dyplomowego odbywa się poza murami szkoły teatralnej jest sytuacją nietypową, ale stanowiącą wartościowe doświadczenie dla aktorów.


Dlaczego świętość?

Reżyserkę ciekawi w świętości jej niezwyczajność i powszedniość jednocześnie. Z jednej strony: historia żywota człowieczego, która z jakichś powodów została uznana za wyjątkową, a z drugiej to, co następuje potem – bytowanie transcendentne, a także bycie przekaźnikiem wartości religijnych, patronem i opiekunem ludzi. Żywym, bądź malowanym świadectwem Boga.

„Uważam, że każdy z nas jest święty. Nie wszyscy lądujemy na ołtarzach, jednak moim zdaniem, świętość jest zjawiskiem powszednim i między innymi o tym jest ten spektakl” – stwierdza Agata Duda-Gracz.



Praca ze studentami

Reżyserka zwraca uwagę na to, że praca nad dyplomem wymaga od niej innego rodzaju zaangażowania, niż praca nad spektaklem w teatrze. Cel dyplomu jest inny: z jednej strony powinno powstać jak najlepsze przedstawienie, a z drugiej – krótko mówiąc – studenci mają wykazać się zawodowym warsztatem i dostać pracę. Z tego względu spektakle dyplomowe przygotowywane przez Agatę Dudę-Gracz ukierunkowane są na studentów. Podczas pierwszego spotkania słyszą oni pytania: „Co wam się marzy? Co chcielibyście zagrać?”. Na podstawie ich odpowiedzi reżyserka konstruuje scenariusz.

Spektakle te zawsze opierają się na pracy zespołowej, a oprócz tego angażują wszystkie umiejętności młodych aktorów – ich predyspozycje, umiejętności wyniesione ze szkoły i talenty, które jeszcze nie objawiły się na scenie. Praca nad dyplomem pozwala Dudzie-Gracz na wymianę energii ze studentami – za każdym razem czegoś się od nich uczy. Dokonuje też rewizji własnego warsztatu. Ponieważ oprócz funkcji reżysera przyjmuje też funkcję pedagoga, stara się, aby aktorzy wynieśli jak najwięcej ze spotkania z nią i nauczyli się czegoś, czego przez kilka lat studiów jeszcze nie poznali.
Rola pedagoga nie powstrzymuje jednak reżyserki przed utrzymywaniem relacji partnerskich z aktorami. Chociaż przyznaje, że nie wierzy w demokrację w teatrze – to ona, jako reżyser, jest dowódcą, a spektakl jest realizacją jej wizji – pracuje za porozumieniem stron, a nie pod przymusem. Za każdym razem wiąże się emocjonalnie z ludźmi, z którymi pracuje.

Święci współpracownicy
Agata Duda-Gracz tworzy swoje spektakle ze sprawdzonym zespołem realizatorów. Jak przyznaje: „Nie byłoby mnie i nie byłoby moich spektakli, gdyby nie było moich współpracowników.”
Premiera Ustawień… była swoistym jubileuszem Dudy-Gracz oraz Katarzyny Łuszczyk, ponieważ po około dwudziestu pięciu wspólnych spektaklach, wróciły do teatru, w którym się poznały. Od spektaklu Według Agafii w Łodzi w Teatrze im. Stefana Jaracza, którego premiera odbyła się w 2009 roku, to Łuszczyk czuwa nad reżyserią świateł w spektaklach Agaty Dudy-Gracz.
Nie wyobraża sobie także pracy bez Tomasza Wesołowskiego. O tyle, o ile formy postaci reżyserka opracowuje z aktorami sama, o tyle wszelkie sceny bardziej skomplikowane ruchowo (jak np. układy bójek), układa zaufany choreograf. Według Dudy-Gracz, jest on osobą wyczuloną na aktora i podchodzącą do niego z wyjątkowym szacunkiem.
Muzyką w spektaklach Agaty Dudy-Gracz zajmuje się kilku kompozytorów (m.in. Maja Kleszcz, czy Wojciech Krzak), jednak przy Ustawieniach… funkcję tę przyjął Łukasz Wójcik. Pierwszy raz współpracowali ze sobą na scenie w relacji reżyserka-aktor, jednak szybko okazało się, że Wójcik jest także utalentowanym kompozytorem i tak od Ciekawej pory roku w Muzeum Powstania Warszawskiego (premiera: 02.08.2015), współpracują coraz częściej.
Święte kolaże, które aktorzy nosili na plecach, były połączeniem założeń scenograficznych Agaty Dudy-Gracz oraz inwencji twórczej Magdy Muchy. Ta znajomość zaczęła się od asystentury Muchy przy spektaklu Ja jestem Hamlet w Teatrze Nowym w Poznaniu (premiera: 26.04.2019), a przerodziła się w drugą asystenturę, tym razem - bardziej rozbudowaną. Chociaż reżyserka sama tworzy swoje scenografie, w tym przypadku jej asystentka miała wyjątkową możliwość wykonania istotnych elementów dekoracyjnych.


Miałam okazję obserwować Agatę Dudę-Gracz przy pracy i – jako jej asystentka – dołożyć malutką cegiełkę do końcowego efektu. Czasem moja praca polegała na przyklejaniu fluorescencyjnych znaczników do podłogi sceny, a czasem na śledzeniu scenariusza, aby w razie czego podpowiedzieć aktorom uporczywie wylatujący z głowy tekst. Innym razem pomagałam  Kasi Łuszczyk, Magdzie Musze, Łukaszowi Wójcikowi, czy Tomkowi Wesołowskiemu. Przede wszystkim jednak, była to wyjątkowa przygoda, fantastyczne doświadczenie i niecodzienna okazja do poznania i podglądania przy pracy wspaniałych twórców teatralnych.

Zdjęcia: Grzegorz Nowak, Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pół życia na scenie

Ponad pięć tysięcy występów w teatrze. Główne role stworzone na deskach Teatru Wybrzeże i nie tylko. Jan Sieradziński grał bowiem gościnnie także w Teatrze Muzycznym w Gdyni, a w jego dorobku artystycznym odnaleźć można wiele ról radiowych oraz kreacji stworzonych dla Teatru Telewizji.  Wszystko zaczęło się już rok po ukończeniu warszawskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, kiedy to w 1963 roku zadebiutował na deskach Teatru Wybrzeże w roli Henryka księcia Walii w "Królu Henryku IV" Williama Shakespeare'a w reż. Jerzego Golińskiego. Jak sam przyznaje, Teatr Wybrzeże był miejscem pracy, które sobie wymarzył. Odwiedzał go podczas wizyt w Gdańsku i będąc jeszcze studentem zapragnął pracować właśnie tam. Z Wybrzeżem był związany przez całe swoje życie zawodowe, do 2003 roku. Według Jana Sieradzińskiego „od reżyserów zależy jakość spektakli”. W swojej karierze grał w wielu przedstawieniach w reżyserii Jerzego Golińskiego, Stanisława Milskiego oraz Kazimierza Braun...

It’s not all over our culture - wywiad z prof. Laurą Wayth/interview with prof. Laura Wayth #2

W pierwszej części wywiadu z prof. Laurą Wayth rozmawiałyśmy o jej karierze musicalowej w Nowym Jorku, o tym dlaczego wybrała pracę na uniwersytecie i co zainteresowało ją w Polsce. Tym razem porozmawiamy o licealnych produkcjach musicalowych w Stanach Zjednoczonych i nastawieniu Amerykanów do teatru muzycznego. Chciałabym też spytać panią o musical jako szersze zjawisko. W filmach, które są chyba moim głównym źródłem wiedzy o Stanach Zjednoczonych, widać, że musical jest istotną częścią waszej narodowej kultury. W wielu serialach pojawiają się sceny, w których ludzie śpiewają musicalowe songi od ręki. To zjawisko nie jest obecne w całej naszej kulturze. Powiedziałabym nawet, że dużo osób w Ameryce ma gdzieś musicale. Wielu moich znajomych z pracy (uczę głównie aktorstwa, nie historii musicalu) nie docenia musicalu i nie uważa go nawet za sztukę. Jest też część społeczeństwa, która uwielbia musicale. Największa świadomość na temat musicali i najwięcej pieniędzy w tym biznesie ...

I was doing very well in New York - wywiad z prof. Laurą Wayth/interview with prof. Laura Wayth

Laura Wayth była kiedyś aktorką musicalową, ale rzuciła tę pracę. Czuła, że styl życia, który musi prowadzić, aby się spełniać, całkowicie jej nie odpowiada. Pozostała blisko teatru, ale w innym charakterze. Uczy teraz młodych adeptów aktorstwa jak zmierzyć się z tekstami Wiliama Szekspira ( link do wywiadu na temat książki Laury Wayth pt.  The Shakespeare Audition: How to Get Over Your Fear, Findthe Right Piece and Have a Great Audition ).  W semestrze zimowym tego roku akademickiego, poznałam Laurę w ramach przedmiotu American Musical, o którym wspominałam na swoim Instagramie. Postanowiłam przeprowadzić z nią wywiad, w którym podpytałam o jej wrażenia dotyczące Polski, atmosferę pracy w amerykańskim musicalu i nie tylko. [ORIGINAL VERSION BELOW] Jesteśmy w Poznaniu, ale mówimy po angielsku, ponieważ jest pani wykładowczynią z Uniwersytetu w San Fransisco. Jak się pani tu dostała i dlaczego wybrała pani Polskę? Fot. Caroline&Irek Photographers, Warsaw J...